Jest to bez wątpienia centrum jego twórczości. Bez niej i bez nowatorstwa, jakie w sobie niesie, o ileż uboższa byłaby nasza, także współczesna, poezja. Silnie uobecniona w niej rzeczywistość ludzkiego doświadczenia, ludzkiej dojrzałości egzystencjalnej, trudnej, bo kreślonej z głębi samego siebie ruin, sprawia, że chętnie nazywamy ją pamiętnikiem artysty ; spłaszczonym niekiedy dydaktyzmem, lecz nie pisanym doktryn aromatem. Jej najwspanialsze realizacje należą do purpurowych kart nie tylko rodzimej, ale również światowej literatury. Liryczna poezja Norwida - bo o niej oczywiście mowa - stanowi przedmiot zgromadzonych w tomie szkiców i rozpraw wielopokoleniowego zespołu norwidologów z różnych ośrodków badawczych kraju. Wybrany temat - bodaj najlepiej reprezentowany i opisany w norwidologii, ale zarazem trudny i wymagający - starano się ująć w książce w miarę wszechstronnie. Chodziło zarówno o poszukiwanie uniwersalnego klucza do całej liryki autora Vade-mecum, jak i o aspektowe i interpretacyjne zbliżenia do bardziej szczegółowych jej zagadnień oraz do wybranych tekstów.