Opowiem wam o mojej ulubionej baśni z dzieciństwa...
Dawno, dawno temu kiedy ludzie nie mieli komputerów, telefonów komórkowych...Nie było słodyczy i supermarketów...
Ludzie żyli skromnie wśród lasów i łąk i byli szczęśliwi.
Czasami do domostw trafiali wędrowni opowiadacze baśni i rozbudzali wyobraźnię słuchaczy...
Tak było 22 lutego w bibliotece. Grupa dzieci przedszkolnych
zaczarowana baśnią braci W. J. Grimm pt.:,,O rybaku i jego żonie" wspaniale zrozumiała przekaz baśni.
Konkluzje dzieci były takie :
jak się coś obieca należy dotrzymywać słowa,
nie należy zbyt wiele żądać,
prosić też trzeba umieć, a jeśli nie zgadzamy się na zbyt wygórowane żądania należy kulturalnie odmówić...
Baśnie braci Grimm mają zakodowaną receptę na szczęście.
,,To złota zasada w życiu: wymagać mało od świata,
a dużo od siebie".
/Władysław Biegański/
Maria Kirkiewicz