Bill Clinton to człowiek pełen sprzeczności i paradoksów. Odważny reformator, a zarazem lawirant i seksoholik. Walcząc zacięcie, pomógł zlikwidować deficyt budżetowy, ale był też prezydentem, którego kadencja zakończyła się licznymi ułaskawieniami, w tym, co najmniej jednym bardzo kontrowersyjnym. Zawiedzie się ten, kto oczekuje dokładnego opisu romansu z Moniką Lewinsky. Temat ten został niemal pominięty w naszej pracy. Stosunkowo duży nacisk położony został na gospodarkę, która była oczkiem w głowie prezydenta Clintona. Całkiem nieźle orientował się on w kwestiach ekonomicznych. W końcówce pracy opisano, w jaki sposób Bill Clinton zdobył pokaźną fortunę w ciągu zaledwie kilkunastu lat od opuszczenia Białego Domu. Ten budzący kontrowersje temat był niezwykle istotny podczas kampanii wyborczej, gdy Hillary Clinton toczyła bój o prezydenturę z Donaldem Trumpem. Czy amerykański establishment polityczny chodzi na pasku lobbystów, korporacji i państw o wątpliwej reputacji?