Powstająca z ruin Warszawa roku 1953 to miejsce, w którym wszystko jest możliwe. Niepewność, donosy i kontrola oswajane są wódką i dobrym towarzystwem, w podziemiach kościoła słychać jazz, a przypadkowe spotkanie z I sekretarzem Bolesławem Bierutem może zakończyć się niespodziewaną nietrzeźwością. W takich realiach żyje Pan T. – pisarz, którego łączy romans z piękną maturzystką, a do mieszkania obok wprowadza się chłopak z prowincji, który marzy o karierze dziennikarza...Oto zaczyna się zupełnie nieprawdopodobna historia, w którą nikt by nie uwierzył, gdyby nie fakt, że bohater zobaczył wszystko na własne oczy. W tej rzeczywistości pełnej absurdów trudno będzie zachować powagę.