Za każdym razem, kiedy zamierzał obejrzeć swoją twarz, robił głęboki wdech. Zupełnie, jakby przygotowywał się na zanurzenie się w głębokiej wodzie. Wyobrażał sobie, że z lusterka spojrzy na niego jakaś obca twarz.
Przez jego ciało przetaczała się fala ulgi, kiedy widział w lusterku swoje oczy, pomarszczone czoło i bliznę nad lewym okiem.
Przyglądał się swojej twarzy i zastanawiał się, kim jest. Na pewno był mężczyzną, który zrobił karierę w szwedzkiej flocie, żywiącym nadzieję, że pewnego dnia obejmie dowództwo nad wytyczaniem tajnych tras militarnych dla Królewskiej Marynarki Wojennej.
Ale czy był kimś jeszcze?
Widział w sobie człowieka, który nieustannie mierzy odległości i ocenia głębokość. Zarówno w świecie zewnętrznym, jak i w niezmierzonych jeszcze oceanach swojego wnętrza.
Źródlo: Lubimy czytać