Opowiem wam o mojej ulubionej baśni z dzieciństwa...Dawno, dawno temu kiedy ludzie nie mieli komputerów, telefonów komórkowych...Nie było słodyczy i supermarketów... Ludzie żyli skromnie wśród lasów i łąk i byli szczęśliwi. Czasami do domostw trafiali wędrowni opowiadacze baśni i rozbudzali wyobraźnię słuchaczy... Tak było 22 lutego w bibliotece. Grupa dzieci przedszkolnych zaczarowana...