Przygody stworka z plasteliny są bardzo ciekawe i pouczające. Ponadczasowe, wydawać by się mogło archaiczne ze względu na dawne nazwy, nieużywane już przybory szkolne i zwyczaje ,nadal zachwycają dzieci. 6 września dzieci z klubu Motyle Książkowe poznały przygody Plastusia i dowiedziały się jak to było kiedy ich dziadkowie byli w szkole. Interesujące były nowe słowa: atrament, stalówka, obsadka, kałamarz czy kleks. Dzieci przypuszczały jakie zastosowanie miały te przedmioty. Wyobrażały sobie,że atrament służył do malowania lub klejenia. Bardzo spodobał się także dzieciom pomysł pisania pamiętnika. Książka Marii Kownackiej to doskonała lektura. Zainspirowane postacią Plastusia dzieci postanowiły ulepić z plasteliny swojego ludzika ,a także wykonać kleksografem fantazyjne plamy. Wspólnie spędzony czas w bibliotece w przyjaznej atmosferze to pierwszy krok do samodzielnego wyboru książek. Czytanie to przygoda, w którą warto wyruszyć razem.
Maria Kirkiewicz