Rezygnacja z obiektywnego systemu wartości i uniwersalnych zasad moralnych, które na przestrzeni wieków stanowiły ostoję cywilizacji, prowadzi ostatecznie do samozagłady. To wszechobecne współczesnemu człowiekowi zjawisko Benedykt XVI nazwał „dyktaturą relatywizmu”. Peter Kreeft w „Krytyce relatywizmu moralnego” w charakterystyczny dla siebie, lekki a zarazem bardzo logiczny i wręcz druzgocący sposób rozprawia się z relatywizmem moralnym. Zwraca uwagę, że historia nie zna ani jednego przypadku społeczeństwa, które odniosło sukces, odrzuciwszy moralne absolutyzmy.