Pod pozorem walki o uratowanie świata manipulują ludźmi.
Korumpują i zastraszają władze.
Sprzeciwiają się psychiatrii, nękają lekarzy i walczą o delegalizację leków.
Oficjalnie są kościołem, ale funkcjonują jak mafia.
Scjentolodzy działają w bezwzględny i precyzyjnie zaplanowany sposób.
Jeden z ich byłych liderów, Mike Rinder, przez lata piął się po szczeblach skomplikowanej hierarchii tej organizacji. Gdy był niemal na szczycie – postanowił odejść. Po latach nadużyć, niewolniczej pracy i ciągłej kontroli znalazł w sobie odwagę, by uciec. Wciąż próbuje namówić do tego samego swoje dzieci.
Ta książka to wstrząsające wyznania i rozpaczliwa próba odzyskania rodziny, którą – jak niemal wszystko – odebrała mu sekta.