„Polacy jeżdżą samochodami na wakacje, stoją codziennie w kilometrowych korkach przed wjazdami do centrów miast, dojeżdżają autami pod samiutkie drzwi szkół i przedszkoli. Samochody okupują każdy skrawek przestrzeni miejskiej, stoją na chodnikach, trawnikach, skwerach i placach. Samochodami pokazujemy, na co nas stać. W samochodach żyjemy i umieramy”.
Jeśli chcecie dowiedzieć się dlaczego jesteśmy najbardziej zmotoryzowanym krajem w UE i znajdujemy się na szarym końcu europejskiego rankingu bezpieczeństwa drogowego, to sięgnijcie po tę pozycję.
Zapnijcie pasy i przygotujcie się na: piractwo drogowe, ogólnopolskie lanie asfaltu, korki, nadmierną prędkość, nietrzeźwych kierowców, łamanie przepisów, wypadki drogowe, białe plamy na mapie transportu publicznego, realia pracy zawodowych kierowców, czarną strefę przewozów, miejskie wyścigi, społeczne przyzwolenie na szybką jazdę, brak wyobraźni i zdroworozsądkowego myślenia, smartfonowe zombie, kiepską infrastrukturę, smutną opowieść o polskich drogach, oburzające działania firm odszkodowawczych, brak konsekwencji i skutecznego egzekwowania prawa, zrównanie samochodu z wolnością, brawurę za kółkiem i przede wszystkim przecenianie własnych możliwości.