To najbardziej kolorowa opowieść o życiu, jaka ukazała się w Polsce. Bo też Lejb Fogleman to najbardziej kolorowy człowiek, który mieszka w Polsce. Urodził się w Legnicy w żydowskiej rodzinie, po antysemickiej nagonce w 1968 r. wyjechał do USA, tam skończył m. in. Harvard, został wziętym prawnikiem i w latach 90. wrócił do Warszawy. A po drodze zdarzyło się wiele, bardzo wiele
Jest rok 1937. Piętnastoletnia Finka Irga Malinen romansuje z radzieckim agitatorem, a kiedy po jego wyjeździe okazuje się, że jest w ciąży, postanawia ruszyć za nim przez zieloną granicę do Związku Radzieckiego.
O tym, że zrobił coś strasznego, przypomniała mu krew za paznokciem, którą zauważył, jedząc obiad u rodziców. Pamiętał, ile zapłacił za zakupy w sklepie, a nie był w stanie przypomnieć sobie, w jaki sposób chłopcy znaleźli się niego w domu. A może było zupełnie inaczej? Wszystko pamiętał, tylko taką wersję, pełną sprzeczności i niedomówień, przedstawił w czasie przesłuchań?
Książka powstała podczas pracy nad serialem dokumentalnym „Rinke za kratami”, którego premiera planowana jest jesienią, w telewizji Polsat. Szukając prawdy na temat tego, jak wygląda życie w więzieniu, bohater i producent telewizyjny programu, Rinke Rooyens spędził aż ponad miesiąc w Zakładzie Karnym w Krzywańcu.
A może tak rzucić wszystko i zostać grabarzem? Obcując na co dzień ze śmiercią, oswoić ją i uodpornić się na jej powagę, kosząc przy tym niezły hajs? Tak trzeba żyć!
Stephen Hawking uznawał podróże w czasie za niemożliwe – inaczej już najechałyby nas hordy turystów z przyszłości. A jednak wciąż podróżujemy w czasie dzięki książkom: pamiętnikom, kronikom, relacjom. Możemy zapuszczać się do zaginionych królestw i zapomnianych, na wpół legendarnych czasów, albo wybrać się gdzieś bliżej, ot – do zwykłego polskiego średniowiecznego miasta. Ale czy na pewno zwykłego?
Niektórzy krakowianami bądź krakowiankami się rodzą. Inni nimi zostają. Czy zastanawialiśmy się kiedyś, co to znaczy zostać krakusem czy krakuską? Współcześnie wystarczy przenieść się do miasta, zameldować, wyrobić nowy dowód, zacząć płacić tam podatki i voila.
Kraków był centrum nauk tajemnych od czasów królowej Bony, która przywiozła na Wawel modę na zainteresowanie magią, aż do kontrreformacji. Słynął też jako centrum alchemii, praktykowanej na królewskim dworze, na Uniwersytecie Krakowskim i w klasztorach, a czarownice żyły tu bez wielkiego lęku.
„Legendy zamków sudeckich” to ilustrowana księga ludowych i literackich podań pióra Bartłomieja Grzegorz Sali przedstawiająca 30 najciekawszych zamczysk Sudetów tj.: zamek w Prudniku, Ząbkowicach Śląskich, Gniewoszowie, Zagórzu Śląskim, Bolkowie czy Czocha w Leśnej.
Legendy zamków karpackich to zbiór 65 ludowych i literackich podań, na nowo opracowanych piórem Bartłomieja Grzegorz Sali. Związane są one z zamczyskami polskich Karpat, wznoszącymi się od przedpola Beskidu Śląskiego po Bieszczady. Dotyczą warowni wyrosłych przed wiekami w głębi gór, w śródgórskich kotlinach lub w najbliższej okolicy karpackich wierchów; obiektów do dziś zachowujących swój blask, jak i pozostających w ruinie.