Czasami największą zemstą jest po prostu przeżyć.
Na własnych zasadach, wbrew trudnościom, nie pytając o zgodę.
Czasem, jak w przypadku Dzidki, nadejście vendetty poprzedza desperacki krzyk: Ludzieeee, czemu mi nikt nie pomaga?
Jeśli się wylosowało od losu nie willę z basenami, a lepiankę w Polsce B, C, elgiebete, to inaczej nie będzie.
Dintojrę trzeba zrobić po swojemu i do widzenia.
„Dintojra” znaczy zemsta, a różne jej oblicza znajdziemy w najnowszej książce Sylwii Chutnik. Sprzedawca z sexshopu, samotna aktorka, zakochana dziewczyna – wszyscy mają złamane serca, zmagają się z samotnością i własnymi demonami oraz marzą o lepszym życiu.
I wszyscy chcą wyrównać swoje porachunki ze światem.