Byłaby to typowa komedia o kumplach-glinarzach, gdyby nie jeden drobny szczegół - bohaterowie nie są policjantami. Dwóch obiboków wkłada mundury na przebieraną imprezę, jednak okazuje się, że impreza jest „pod krawatem”, a oni zostają wzięci za prawdziwych stróżów prawa. Kiedy w przebraniu idą na miasto, są zachwyceni - lgną do nich kobiety,...